Już za parę dni wrzesień, rozpoczynamy przygodę z przedszkolem i szkolną zerówką. Póki co dzieci są bardzo podekscytowane tym co je czeka, podejrzewam że entuzjazm minie po paru dniach, kiedy zaczną rozumieć że zostają same na pół dnia, bez rodziców, w obcym miejscu z obcymi ludźmi. Na początku tak właśnie będzie, z czasem się oswoją. Może jestem egoistką, ale mnie to cieszy. Na reszcie będą miały regularny kontakt z rówieśnikami, nauczą się życia w grupie, zobaczą że nie tylko mama wymaga od nich sprzątania. Liczę też na pierwsze przyjaźnie, bo widzę że Idze wyraźnie tego brakuje. Cieszy mnie też fakt że po pięciu latach spędzonych w domu, będę mogła w końcu zająć się swoimi sprawami i rozwinąć skrzydła.
1. Kapcie - o zgrozo!
Do tej pory temat mnie nie dotyczył, w domu raczej ich nie używamy, a jeśli już to są to najczęściej skarpeto-kapcie lub w przypadku Igi kapcie-balerinki. W przedszkolu, szkole uważam że musi być gumowa, oddychająca podeszwa, musi się je też łatwo zakładać szczególnie leniwemu trzylatkowi. Dla dziewczynek piękne kapcie ma w swojej ofercie Collegien oraz Marta made it. Ja póki co nie jestem do nich przekonana.
Producentów pozostałych kapci poniosło. Wszędzie atakują nas aplikacje, a przecież bez tego też można żyć i to nawet lepiej. U nas na pierwsze przedszkolno-szkolne testy wybraliśmy polskie kapcie Befado.
2. Worki na kapcie
My postawiliśmy na zwykłe czarne worki kupione w Realu za 1 zł. Prosto, niedrogo i problem z głowy.
3. Poduszka do przedszkola.
Hubert od dłuższego czasu nie śpi w ciągu dnia, dlatego też został zapisany do grupy nie śpiącej. Nie mniej jednak zmiana trybu życia może spowodować u niego oraz jego kolegów z przedszkola, zmęczenie w ciągu dnia. W sali do dzieci dyspozycji są materace, na których przedszkolaki mogę sobie odpocząć wraz ze swoją poduszką. Hubert wybrał poduszkę, którą w łatwy sposób można zamienić w maskotkę słonia.
4. Lunch box i bidon
Lunch box kupiony z Rossmanie za 12 zł, w sumie są to trzy pudełka. Proste rozwiązanie, bez zbędnych aplikacji i co najważniejsze proste i łatwe w obsłudze. Mam pewność, że Iga bez problemu je otworzy i zamknie. Trzy pudełka dają możliwości różnego komponowania drugiego śniadania. Do tego mamy dwa bidony, królik z H&M kupiony prawie rok temu i zwykły zakupiony w Tesco.
5. Podpisanie ubranek
W naszym przedszkolu jest to wymóg konieczny. Postawiłam na specjalne naklejki odporne na pranie. Teraz czeka mnie jeszcze ich wprasowanie w ubranka przedszkolne.
6. Artykuły papiernicze
Aby ułatwić dzieciom przygodę w przedszkolu i szkole postawiłam na jeden element z ich ulubionymi postaciami z bajek. Iga dostała piórnik z kucykami, a Hubert kubek na pastę i szczoteczkę do zębów ze Spidermen.
Czarne kredki ułatwią Idze ich identyfikację pod koniec zajęć.
7. Plecaki
Temat podobny do kapci. Wszędzie aplikacje z postaciami z bajek.Wybór plecaków był dla mnie najtrudniejszy. I o ile Hubert będzie go używał sporadycznie, o Iga będzie z nim chodzić codziennie, a raz w tygodniu będzie też w nim nosić rzeczy na basen. Plecak musi być więc pakowny, ale też nie za duży jak na jej drobną posturę. Nasze plecaki kupiliśmy w Tesco za 40 zł.