Zapraszam na nowy adres:
8 lipca 2015
10 czerwca 2015
Pokój dziecięcy dla chłopca i dziewczynki
Przed nami chyba ostatnia mała metamorfoza zanim dzieci zamieszkają w osobnych pokojach.Jednak zanim to się stanie chcę nieco odświeżyć wygląd ich pokoju. Jednym z powodów jest konieczność wymiany łóżka Igi na wieksze. Poza tym białe ściany wymagają odświeżenia.
Aranżacja pokoju dziecięcego dla dwójki rodzeństwa różnych płci nie jest łatwym zadaniem. Dzieci mają już swoje marzenia i upodobania oraz własną wizję ich pokoju. Przeglądają katalogi IKEA i pokazują to co im się podoba. Dziś stan obecny, a niebawem pokój po zmianach.
Honeycomb papierowe - Kapibara
Drewniane domki, kosze wilkinowe na regale - Pepco
Pufa ze sznurka - Biedronka
Łóżeczka, wózek dla lalek - Allegro
Gałki do szafki nocnej - Tiger
Pompony tiulowe (szare, błękitne i różowe) - DIY
Koc w gwiazdki- KIK
Koc w groszki - F&F
Girlanda z dzwoneczkami, lampa balon, domek dla lalek - DIY
Dywan, poduszka z wilkiem - H&M Home
Szafy, regał, Maskotka wilk - IKEA
28 kwietnia 2015
Wiosenne przebudzenie
20 lutego 2015
Inspiracje urodzinowe dla chłopca #birthday
Mój mały chłopiec kończy niedługo 4 lata. Za 10 dni będziemy świętować, a przez najbliższy tydzień mimo przeciwności losu spowodowanych chorobą włączamy projekt #przygotowania. Pora zamówić prezenty i zaplanować przyjęcie.
1,3 - nowe ołówki i kredki zawsze się sprawdzą;
2,5, 9 - z utęsknieniem czekamy na wiosnę, pora rozruszać dzieciaki po zimie;
4 - kolejny pojazd do kolekcji;
6, 8 - nowe pozycje ksiażkowe;
7 - w takiej piżamie żadne potwory nam nie straszne;
10 - kubek do robienia lodów z ulubionych soków. suer pomysł dla dzieci.
1,3 - nowe ołówki i kredki zawsze się sprawdzą;
2,5, 9 - z utęsknieniem czekamy na wiosnę, pora rozruszać dzieciaki po zimie;
4 - kolejny pojazd do kolekcji;
6, 8 - nowe pozycje ksiażkowe;
7 - w takiej piżamie żadne potwory nam nie straszne;
10 - kubek do robienia lodów z ulubionych soków. suer pomysł dla dzieci.
13 lutego 2015
Omlety walentynkowe
Mając naście lat Walentynki miały dla mnie zupełnie inne znaczenie niż obecnie. Pamiętam jeszcze jak z koleżankami po lekcjach oglądałyśmy w sklepach kartki walentynkowe, czasami zdarzało się że pisałyśmy do siebie nawzajem. Czasami zdarzało się znaleść w plecaku kartkę od cichego wielbiciela i przez kolejne pół roku rozwiązywać zagadkę "który to"? Albo szkolna poczta walentynkowa. To były czasy, co nie? Teraz świat wygląda inaczej. Od 10 lat prawie z tym samym chłopakiem, teraz już tatą moich dzieci. Już nie chłopak i dziewczyna, tylko mąż i żona, mama i tata. Codzienna szara rzeczywistość, codzienne poranne wstawanie, szykowanie, gotowanie i sprzątanie. Rachunki, zakupy, pranie i cała reszta dorosłego życia, które jeszcze 15 lat temu wydawało się takie fajne. Nie jest łatwo znaleść czas, siły i chęci na okazywanie sobie uczuć. Nie jest łatwo wyjść na randkę, nawet planując ją tydzień przed, a o spontanie już nie wspomnę. Myślę że Walentynki są dobrą okazją na przypomnienie nam dorosłym, jak ważne jest okazywanie uczuć... codziennie.
My Walentynki takie z czerwonymi serduszkami zrobiliśmy sobie tydzień temu. Dzieci były zachwycone omletami. Sam dzień Walentynek spędzimy wszyscy razem na kinder balu, grając w kręgle i wspominając przyjaciółką tych wszystkich (nie)cichych wielbicieli ..... tylko tak żeby mężowie za dużo nie podsłyszeli.
Kochajcie się mocno :)
Składniki:
- 2 jajka
- jogurt naturalny duży
- 1 szklanka mąki (orientacyjnie)
- pół szklanki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 opakowanie cukru waniliowego lub aromat waniliowy
Żółtka oddzielamy od białek, białka ubijamy na sztywną pianę. Do żółtek dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy, na końcu dodajemy ubite białka i jeśli używamy odrobinę barwnika spożywczego. Smażymy na zozgrzanej patelni na małym ogniu. Z gotowych omletów wycinamy serduszka, ja do tego użyłam foremek do smażenia jajek sadzonych.
Inspirację na omlety zaczerpnęłam z bloga The Polka Dot Projekt.
4 lutego 2015
Foto Mix
Tym razem zdjęcia z cyklu Foto Mix publikuję z lekkim opóźnieniem. Ale lepiej później niż wcale :) . Styczeń minął nam naprawdę szybko. Pierwszą połowę spędziliśmy w domu w towarzystwie ospy. Gdy dzieci wróciły na dwa tygodnie do szkoły i przedszkola, ja intensywnie wzięłam się do pracy. Udało nam się zaliczyć kilka balów karnawałowych. Były też pierwsze występy dzieci z okazji święta dziadków. I pierwsze w tym roku zabawy na śniegu, które dały dzieciom moc radości.
3 lutego 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)