12 marca 2014

Zapraszamy na makaroniki

Pierwszy raz zobaczyłam te ciasteczka gdzieś w internecie i jak ta głupia straciłam dla nich głowę! Makaroniki pochodzą z Francji. Zazwyczaj mają piękne pastelowe kolory. Piecze się je z ubitych białek, mielonych migdałów i cukru pudru oraz barwników spożywczych. Po upieczeniu można przełożyć kremem. Podobno są bardzo trudne w przygotowaniu (próbowałam raz i potwierdzam). Tymczasem Tata Wilk postanowił podarować mi te właśnie ciasteczka, sprawiając mi przy tym dużą radość, a jeszcze większą Idze, która już zażyczyła sobie takie na swoje urodziny. Nasze makaroniki pochodzą z Le Roy & Louis. Na ich stronie jest możliwość zamówienia ciasteczek wraz z wysyłką kurierem. I my z tej opcji skorzystaliśmy.
Jeśli chodzi o cenę, to chyba najdroższe ciastka jakie do tej pory jadłam. W smaku przeciętne, oczywiście kto co lubi. Przypominają bezę, jednak są miększe i czuć wyraźny smak migdałów. Pudełko bardzo ładne, jednak nie dobrane rozmiarem do zestawu, który był w naszym zamówieniu. Mimo wszystko jeśli ktoś ma okazję to watro spróbować.


















Iga:
bluzka - Pepco
spódnica - DIY
opaska - H&M

Hubert:
koszula - Lego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz